Wzrost rat kredytów walutowych, droższe tankowanie, elektronika i zagraniczne wojaże. Widmo Grexitu unosi się również nad naszymi portfelami
Grecy w niedzielnym referendum powiedzieli stanowcze "nie" warunkom postawionym im przez pożyczkodawców. Nie mają zamiaru dalej zaciskać pasa i kontynuować reform w zamian za kolejne pożyczki, które miały być przeznaczone na obsługę długów, ratowanie greckich banków i wypłacanie Grekom emerytur.
Ekonomiści są zgodni, że referendalny wynik zwiększa prawdopodobieństwo wyjścia Grecji za strefy euro, a kluczową datą, która może o tym zdecydować jest 20 lipca. Wtedy Grecja ma wpłacić kolejną ratę - 3,5 mld euro - do Europejskiego Banku Centralnego. Optymiści uważają, że eurogrupa czyli ministrowie finansów państw strefy euro, usiądą ponownie do stołów i będą negocjować warunki programu pomocowego. Jeżeli jednak negocjacje spełzną na panewce, ewentualny Grexit, postawi strefę euro i wspólną walutę w bardzo niekorzystnej sytuacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz